Moje klasy i szkoły

MOJE KLASY I SZKOŁY - portal dla absolwentów szkół i uczelni


#1 2010-03-18 20:33:53

Ewa

Gość

Ukraińcy przeciwko Polakom - kresowa wojna cywilizacji

.
Usuwanie żywiołu polskiego z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej (województwa: wileńskie, nowogródzkie, poleskie, wołyńskie, lwowskie, tarnopolskie, stanisławowskie), zapoczątkowane z dniem wybuchu II wojny światowej i mające miejsce podczas I okupacji sowieckiej (1939-1941), okupacji litewskiej części województwa wileńskiego (1939-1940), okupacji niemieckiej (1941-1944) i II okupacji sowieckiej (1944-1945), odbywało się w kilku wymiarach.

Na pierwszym miejscu należy postawić wymiar ludzki, w którym mieści się biologiczna eliminacja wszystkich warstw społecznych, a w pierwszej kolejności inteligencji (zwłaszcza osób zaangażowanych w działalność niepodległościową oraz duchownych), czego różnorodne skutki są odczuwane już kilkadziesiąt lat. Chodzi tu o śmiertelną eksterminację oraz deportacje, przesiedlenia, w tym ekspatriację, wywóz na przymusowe roboty, wymuszone śmiertelnym zagrożeniem uchodźstwo, pobór do obcej armii.

Następnie wymiar ekonomiczny - eksploatacja gospodarki, której pożytków Naród Polski został pozbawiony: rujnowanie przemysłu, handlu, rolnictwa i wszelkich innych dziedzin, zahamowanie rozwoju gospodarczego oraz niszczenie podstaw egzystencji pojedynczych członków społeczeństwa i całych grup. Dalej trzeba wymienić wymiar umysłowy i duchowy: ograniczenie lub pozbawienie możliwości kształcenia w ogóle albo we własnym języku; likwidacja placówek badawczych, towarzystw naukowych i oświatowych, szkół, bibliotek, czytelni, działalności wydawniczej; grabież i niszczenie skarbów kultury polskiej będących własnością publiczną i prywatną, a więc muzeów, pałaców, dworów, różnorakich budynków z ich cennym wyposażeniem, także parków, uzdrowisk itp.

Do wymiaru duchowego należą też działania przeciwko Kościołowi katolickiemu: niszczenie świątyń i kaplic, domów zakonnych, utrudnianie praktyk religijnych i działalności duszpasterskiej. I wreszcie - duchowy czy symboliczny wymiar ma także zacieranie wszelkich innych materialnych śladów polskiej obecności, do których odwołuje się ludzka pamięć, takich jak cmentarze, domy ludowe, wiejskie zabudowania, sady, studnie.

Wymienione antypolskie działania, składające się na zagładę kresowej polskości, dokonywane były etapami, a jej sprawcami byli głównie okupanci - Niemcy i Sowieci. Jednakże sytuacja wojenna i skłonność okupantów do generowania bądź podsycania antagonizmów narodowościowych stworzyły okazję do uaktywnienia się części wrogo nastawionych do państwa polskiego i Polaków mniejszości narodowych II Rzeczypospolitej: Ukraińców, Litwinów, Białorusinów, Żydów.

Z wymienionych najgroźniejsi dla Polaków kresowych okazali się nacjonaliści ukraińscy, którzy na terenie czterech województw: wołyńskiego, tarnopolskiego, stanisławowskiego i lwowskiego dokonali zbrodni ludobójstwa na ludności polskiej - trzeciego obok ludobójstwa niemieckiego i sowieckiego.

***
Podjęta na wielką skalę w 1943 r. akcja "oczyszczania ziem ukraińskich z Lachów" była pomysłem zrodzonym wiele lat wcześniej jako wykwit skrajnie nacjonalistycznej ideologii paru kolejnych organizacji, w tym od początku lat 30. Organizacji Nacjonalistów Ukraińskich (OUN).

Głównym celem OUN było wywalczenie niepodległego, jednolitego narodowościowo państwa ukraińskiego i zjednoczenie w jego obrębie wszystkich ziem zamieszkanych przez Ukraińców. Hasło "Ukraina dla Ukraińców" sformułowane już na początku XX wieku było intensywnie propagowane przez nacjonalistycznych działaczy, szczególnie od wybuchu II wojny światowej, którą ukraińscy przywódcy jednej z dwu frakcji OUN (banderowskiej) uznali za dziejową okazję do wszczęcia tzw. rewolucji narodowej.

W jej wyniku miała powstać niepodległa Ukraina. Zmobilizowanie mas do realizacji planów OUN, w których zakładano bezwzględne, bezlitosne niszczenie fizyczne i materialne wroga, poprzedzone pracą propagandową, polegającą na umiejętnym sączeniu nienawiści, nastąpiło w początkach 1943 r. na Wołyniu.

Wcześniej w 1939 i 1941 r. miały już miejsce zwiastuny krwawej rozprawy z Polakami. Jednakże niezbyt wielka skala tych zbrodniczych wystąpień i ich przejściowy charakter dawały Polakom złudzenie, że spokojne współistnienie różnych narodowości będzie kontynuowane. I nawet można było łatwo się poddać temu złudzeniu, bowiem prawie we wszystkich wspomnieniach i relacjach dawnych mieszkańców Wołynia i Małopolski Wschodniej podkreśla się dobre lub poprawne stosunki między współmieszkańcami Polakami i Ukraińcami aż do 1943 r., gdzieniegdzie niemal do ostatnich godzin przed napadem; choć zauważano też zmiany zachowania sąsiadów-Ukraińców - ich izolowanie się, tajemne zebrania, niechętne i złowróżbne wypowiedzi.

***
W ostatnim kwartale 1942 r. OUN tworzyła leśne oddziały partyzanckie, które w 1943 r. przyjęły nazwę Ukraińska Armia Powstańcza (UPA). W tym czasie dochodziło do morderstw dokonywanych przez Ukraińców na pojedynczych osobach i rodzinach polskich, które w pierwszych miesiącach 1943 r. przybrały charakter masowych zabójstw, trwających do zakończenia ekspatriacji kresowych Polaków.

9 lutego 1943 r. miał miejsce pierwszy masowy mord na Wołyniu. Oddział nacjonalistów, podszywając się pod partyzantów sowieckich, wymordował całkowicie kolonię Parośla w powiecie sarneńskim - zginęło 150 osób. Od tego momentu mamy do czynienia z eskalacją i rozszerzaniem się morderczych napadów na coraz to nowe rejony.

Szczególne ich nasilenie nastąpiło wiosną 1943 r., po ucieczce do leśnych oddziałów UPA ukraińskich policjantów ze służby niemieckiej, którzy od 1941 r., tj. od początku istnienia policji ukraińskiej opanowanej przez OUN, terroryzowali i prześladowali w różny sposób Polaków, także dokonując zabójstw.

W pierwszym półroczu 1943 r. najbardziej ucierpieli Polacy wschodnich powiatów Wołynia - sarneńskiego, kostopolskiego, rówieńskiego, zdołbunowskiego i krzemienieckiego. W czerwcu 1943 r. mordercza aktywność OUN - UPA szczególnie dotknęła powiat łucki i dubieński.

***
W lipcu i sierpniu 1943 "rzezie wołyńskie" osiągnęły apogeum, a najtragiczniejszy był 11 lipca. Mordy ogarnęły cały Wołyń (prócz powiatu lubomelskiego, który zaatakowano w ostatnich dniach sierpnia), zaś największe rozmiary przybrały w powiatach włodzimierskim i horochowskim.

Wyjątkowość rzezi lata 1943 r. polegała na usiłowaniu dokonania eksterminacji Polaków w krótkim czasie i na dużych obszarach. Wymagało to dobrze zorganizowanych większych sił - oprócz swych bojówek OUN - UPA mobilizowała "pospolite ruszenie" chłopów ukraińskich.

Organizację i przebieg lipcowej rzezi unaoczniają raporty Komendy AK Lwów:

"Na cztery dni przed akcją (...) odbyły się w budynkach szkolnych specjalne wykłady, na których mówiono o konieczności wymordowania wszystkich Polaków na Wołyniu. Operowano przy tym hasłami: 'Wyrżnąć Lachów aż do 7 pokoleń, nie wyłączając tych, którzy nie mówią już po polsku'. Agitatorami byli ludzie z Małopolski Wschodniej (...).
W rozmowach z Polakami, którzy przeczuwali już niebezpieczeństwo, sąsiedzi Ukraińcy uspakajali ich, aby się niczego nie obawiali, gdyż nikt im krzywdy nie zrobi. Często byli to kumowie, koledzy, ludzie mówiący z sobą po imieniu. W wielu wypadkach grozili, że gdyby który Polak uciekł ze wsi, to gospodarstwo jego puszczą z dymem. Powtarzali: gdy Polak opuszcza ukraińską wieś - jest wrogiem Ukraińców. W ten sposób do ostatniego dnia zachowywali Ukraińcy pozory solidarności, aby uśpić czujność ludności polskiej, a gdy padło hasło pogromu, na domy polskie rzucali się najbliżsi Ukraińcy-sąsiedzi, mordując Polaków, z którymi żyli często w najlepszej zgodzie i przyjaźni od dziesiątków lat (...)".

10 lipca 1943 r.
"byli rozesłani tajni gońcy do wszystkich ukraińskich domów, by wszyscy mężczyźni z wyjątkiem tych, którzy mają w rodzinie Polaków krewnych, stawili się o godzinie 12 w nocy: kto ma broń, to z bronią, a kto nie ma, to z tępym narzędziem, siekierami, kosami, widłami itp. w umówionym miejscu.
(...) Domy polskie i kolonie polskie były już strzeżone przez rozstawionych chłopów miejscowych i partyzantów, by nikt nigdzie nie wyruszał z domu przez całą noc. O godz. 11 w nocy przyjechali z lasów (...) partyzanci, uzbrojeni oni byli od stóp do głów, mieli ręczną broń. (...) zrobili zebranie, na którym oświadczyli, że chcąc mieć wolną Ukrainę, należy w pierwszym rzędzie wytępić wszystkich Polaków, bo ci stoją im na przeszkodzie (...). Zaraz po zebraniu udały się hordy chłopów wraz z bandytami do polskich domów i na polskie kolonie (...).

O godz. 2 min. 30 po północy w dniu 11 lipca 1943 r. rozpoczęła się rzeź. Każdy dom polski okrążało nie mniej jak 30-50 chłopów z tępym narzędziem i dwóch z bronią palną. Kazali otworzyć drzwi albo w razie odmowy rąbali drzwi. Rzucali do wnętrza domów ręczne granaty, rąbali ludność siekierami, kłuli widłami, a kto uciekał, strzelali doń z karabinów maszynowych. Niektórzy ranni męczyli się po 2 lub 3 dni zanim skonali, inni ranni zdołali resztkami sił dotrzeć do granicy powiatu sokalskiego. (...) Po morderstwie, zaraz po południu tegoż dnia, nastąpił rabunek. Chłopi z sąsiednich wsi przychodzili i zabierali: konie, wozy, ubrania, pościel, krowy, świnie, kury - inwentarz żywy i martwy".

Owego tragicznego 11 lipca 1943 r. Polaków zaatakowano w 85 miejscowościach powiatu włodzimierskiego i 11 powiatu horochowskiego. W kilku kolejnych dniach po 11 lipca Polaków mordowano w 70 miejscowościach powiatów horochowskiego, włodzimierskiego i zdołbunowskiego. Łącznie we wszystkich napadach lipcowych na całym Wołyniu zostało zamordowanych około 10500 Polaków.

Warto też wspomnieć o zbrodniach o szczególnej wymowie, jak zamordowanie tuż przed 11 lipca 1943 r. delegacji Okręgowej Delegatury Rządu na Wołyniu, jadącej na przygotowane wcześniej rozmowy z UPA, której przedstawiciela Zygmunta Rumla upowcy rozerwali końmi oraz napady na kościoły z wiernymi zgromadzonymi na Mszy Świętej i mordowanie także księży. W sierpniu 1943 r. największe ofiary poniosła ludność polska powiatów: włodzimierskiego, kowelskiego, lubomelskiego i rówieńskiego.

W trzech ostatnich dniach sierpnia zaatakowano Polaków na podobną skalę jak 11 i 12 lipca: OUN - UPA objęła rzeziami 85 miejscowości powiatów włodzimierskiego, kowelskiego, horochowskiego i lubomelskiego. Od jesieni 1943 r. napady na wołyńskich Polaków nie miały już poprzedniego rozmachu, a też i Wołyń był z polskości potężnie ogołocony - blisko 60 tys. osób wymordowanych przez OUN - UPA, kilkadziesiąt tysięcy uchodźców przed rzeziami wywiezionych przez Niemców na roboty do Rzeszy i rozproszonych w Generalnym Gubernatorstwie.

I jeśli do tych strat dołączy się ok. 50-tysięczny ubytek Polaków podczas okupacji sowieckiej 1939-1941 wskutek aresztowań, egzekucji i deportacji w głąb Związku Sowieckiego oraz kilka tysięcy ofiar represji niemieckich, nasuwa się spostrzeżenie, że działania OUN - UPA bezpośrednio i pośrednio spowodowały w większym stopniu depolonizację Wołynia niż działania obu okupantów, ułatwiając Sowietom dokończenie tego procesu w latach 1944-1946 poprzez ekspatriację.

***
Podobny przebieg jak na Wołyniu miało ludobójstwo Polaków w Małopolsce Wschodniej. Już od połowy 1943 r. "rzezie wołyńskie" rozprzestrzeniały się na teren sąsiednich województw południowych. Najpierw atakowano pojedyncze osoby i rodziny, a od początku 1944 r. OUN - UPA uderzała w całe osiedla i skupiska polskie pośród ukraińskich wsi, ogarniając ludobójczymi napaściami wszystkie powiaty trzech województw Małopolski Wschodniej.

Apogeum zbrodni miało tam miejsce pół roku później niż na Wołyniu - w pierwszych miesiącach 1944 roku.
Ówczesną sytuację małopolskich Polaków pokazuje jeden z setek spisanych wówczas dokumentów (ze stycznia 1944 r.) dotyczący okolic Toporowa (pow. radziechowski w woj. tarnopolskim): "Straszne rzeczy dzieją się w naszych stronach, nie do opisania. Może jeszcze gorzej jak na Wołyniu. Żyjemy wszyscy w płomieniu mordów i pożogi. Nie ma dnia i nocy, ażeby kogoś nie zamordowano i nie podpalono.

Na Rudzie Brodzkiej zamordowano 120 rodzin i wieś spalono (...), 5 km od Toporowa spalono 2 wsie, liczba ofiar dokładnie nieznana, na Grabowie odległość od Toporowa 10 km wymordowano leśnictwo 5 osób. Na wieś Adamy bandyci napadli w nocy. (...) Już tydzień czasu minął, a ja jeszcze oka nie zamknęłam, czuwam, jak dzień tak noc, sił i nerwów brak, w dzień jeszcze jako tako, ale noc jest straszna". Objęcie po raz drugi w 1944 r. małopolskich województw okupacją sowiecką nie zahamowało ludobójczych napaści, które były kontynuowane aż do końca ekspatriacji, powiększając liczbę ofiar ludobójstwa ukraińskiego do co najmniej 120 tys. Polaków (łącznie z ofiarami Wołynia).

Do policzalnych strat polskich trzeba też dodać nie dające się wymierzyć straty moralne wołyńsko-małopolskiego społeczeństwa ukraińskiego, które OUN i UPA zatruwało nienawiścią, niepohamowaną nawet wobec osób duchownych, których zamordowano 83, i wciągało Ukraińców w niszczący dusze szał barbarii, czego przykładem jest następujące utrwalone w dokumentach wydarzenie:

"Podstępnego mordu dokonano na 46 Polakach dnia 16 II 1945 w Weleśniowie (pow. buczacki, woj. tarnopolskie). Z okolicznych wsi zebrano pod pretekstem rejestracji, niby to na rozkaz władz sowieckich, 46 Polaków do Weleśniowa. W biały dzień banderowcy przebrani za NKWD zamknęli wszystkich Polaków w drewnianej szopie, szopę oblali benzyną i podpalili. Wszyscy zamknięci w strasznych męczarniach zostali spaleni. Ludność ukraińska miejscowa zebrała się pod szopą i urządziła na znak radości tańce, a ofiarom zalecała, by modlili się o cud".

***
Podsumowując zbrodnię wołyńsko-małopolską dokonaną przez OUN - UPA, koniecznie trzeba wypunktować dwa jej atrybuty: pierwszy - powszechność okrucieństwa, z jakim sprawcy ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce z OUN - UPA unicestwiali swe ofiary niezależnie od wieku i płci, a więc nawet dzieci, co uprawnia do specjalnego określenia tej zbrodni jako genocidium atrox, czyli ludobójstwo straszliwe, dzikie, okrutne; drugi - usuwanie cywilizacji, do której należały ofiary i którą wcześniej wprowadzały tam przez kilka wieków. Ten niszczycielski proces dokończyły później władze sowieckie.
Ewa Siemaszko


.

#2 2010-03-18 20:35:02

GieEm

Gość

Re: Ukraińcy przeciwko Polakom - kresowa wojna cywilizacji

.
17 kwietnia 1944

Postój. Rozkaz Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów do likwidowania Polaków

Z rozkazu:
Ściśle tajne 
Chwała Ukrainie
Rozporządzenie specjalne


Rozkazuję Wam niezwłoczne przeprowadzenie czystki swojego rejonu z elementu polskiego oraz z agentów ukraińsko-bolszewickich. Czystkę należy przeprowadzić w stanicach słabo zaludnionych przez Polaków. W tym celu stworzyć przy rejonie bojówkę złożoną z naszych członków, której zadaniem byłaby likwidacja wyżej wymienionych. Większe Wasze stanice będą czyszczone z tego elementu przez nasze oddziały wojskowe nawet w biały dzień.

Jak już przekazywałem w rozkazie z 5 kwietnia, przypominam jeszcze raz o prowadzeniu na swoim terenie systematycznego rozpoznania w celu wytropienia bolszewickich band. Codziennie musicie wysyłać kuriera z meldunkiem do naszego oddziału. Gdyby nie było żadnych ruchów, to o tym też należy powiadamiać. Meldunki wysyłać codziennie na Sokal do druha Orła.

W meldunkach odpowiadać na następujące pytania:

1. Miejsce kwaterowania bolszewickiej bandy.
2. W jakim czasie banda kwaterowała i skąd przybyła.
3. Liczebność tej bandy.
4. Jaką broń ciężką posiada.
5. W jakim kierunku odeszła i skąd przybyła.
O wszystkim informować z każdej stanicy.

Zmobilizować do tej pracy wszystkich członków, a także młodzież i kobiety. Wykonywać wszystkie polecenia dokładnie i natychmiast. Dlaczego ciągle to zaniedbujecie? Oczyszczanie terenu musi być zakończone jeszcze przed naszą Wielkanocą, żebyśmy świętowali ją już bez Polaków. Pamiętajcie, że jak bolszewicy zastaną nas z Polakami na naszych terenach, wtedy wszystkich nas wyrżną. Działać szybko i mądrze. Mamy w tych sprawach określone pełnomocnictwa od Niemców. Nie trzeba zachowywać konspiracji aż do nieróbstwa. Czemu mnie w ogóle nie informujecie o wykonaniu wysłanych do Was rozkazów i różnych instrukcji? Z wykonania każdego rozkazu trzeba szczegółowo zdać sprawę według dat i zagadnień. Chcę to wszystko mieć.
[...]

Powyciągać całą broń, a także amunicję, bo jest teraz potrzebna. Niech broń nie leży na strychach. Jest przecież rewolucja i w całym kraju osiąga ona wysoki stopień [rozwoju].

Wydobyć broń.

Śmierć Polakom.

Chwała bohaterom!



PS

Wysyłajcie natychmiast każdą liczbę ludzi do oddziału Orła. O wymarszu ludzi z bronią każdorazowo mnie informować. Ludzi zdolnych do noszenia broni nie magazynować.

Postój, 6 kwietnia

@

źródło:
Grzegorz Motyka, Niemcy a UPA, "Karta" nr 23/1997.

link bezpośredni:

http://xxwiek.pl/dzien/1944-06-27/Posto … lakow/6589

Źródło:

http://www.xxwiek.pl/search.php?searchtext=sokal
.
http://www.sokal.fora.pl/historia-i-dzi … .html#2047

.

#3 2010-03-18 20:35:51

GieEm

Gość

Re: Ukraińcy przeciwko Polakom - kresowa wojna cywilizacji

.

27 czerwca 1944

Postój. Sprawozdanie UPA na temat przebiegu wypędzania Polaków


Sprawozdanie polityczne Ukraińskiej Powstańczej Armii za 13–28 czerwca 1944 r./b]


[...]

W ostatnim czasie Niemcy piją w ogromnych ilościach samogon. Morale żołnierzy niemieckich jest bardzo niskie, kradną, co tylko im wpadnie w oczy (w Perwiatyczach ukradli płótno znad rzeki, we wsi Spasów 27 czerwca br. ukradli około dwunastu metrów płótna, które się bieliło, we wsi Górki [?] odjeżdżając dnia 17 czerwca br. ukradli buty z cholewami i nowe trzewiki). Kradzież miała miejsce również w Jastrubiczach [?], gdzie trzech kabardijców ukradło chłopu parę koni. On swoje konie rozpoznał i odebrał, a kabardijców aresztowano.

W ostatnim okresie Niemcy coraz bardziej rozbudowują administrację, ewidencjonują mienie, bydło itp.

Złapanych zbiegów, którzy pracowali przy kopaniu okopów koło Stojanówki, Niemcy skazali na karę śmierci. Rozstrzelano jednego [naszego] sympatyka pochodzącego z Jastrubicz [?], którego przedtem hitlerowscy bandyci bestialsko zmasakrowali.

Stosunek Niemców do UPA jest podstępny i dwuznaczny. Raz złapanych w niemieckich mundurach z bronią w rękach rozstrzeliwują, drugim razem wypuszczają — pewnie w celach propagandowych. W taki sposób wypuszczono wraz z bronią pięciu strzelców z sotni Nedołuhego, którzy zostali złapani podczas obławy w Pawłowie, jednego zatrzymali jako zakładnika — bo chcieli mówić z sotennym. Natomiast gestapo wszystkich złapanych rozstrzeliwuje.

[...]

[b]Polacy.

Polaków na naszym terenie nie ma.


Pozostały tylko rodziny mieszane oraz ci, którzy poprzenosili metryki do cerkwi [greckokatolickiej] i chcą się asymilować. Są to zwykle ludzie, którzy nigdy aktywnie nie występowali jako Polacy, jedyną oznaką ich polskości była religia rzymskokatolicka.

Polacy, którzy uciekli do Sokala, bardzo często powracają do wsi z folksdojczami, wykopują swój majątek, a przy tym okradają Ukraińców i grożą im.

Po „powitaniu”, jakie zgotowano im w Komarowie 15 czerwca 1944 r., Polacy już się nie pokazują we wsi. W jednostkach niemieckich są Polacy z Poznańskiego. Bardzo interesują się, kto pobił Polaków, martwią się o los Polaków, którzy wyjechali z zachodnich ziem Ukrainy.

Do Sokala powraca wielu Polaków z zachodu (z Krakowa), którzy nie mają tam warunków materialnych do życia, mówią — niech nas tu zabiją, ale z głodu umierać nie chcemy. Jednak po rozrzuceniu antypolskich ulotek wielu Polaków, którzy nigdzie nie wyjeżdżali, nie zważając na głód na zachodzie wybiera się na zachód.

[...]

Chwała Ukrainie!     Ref. Prop. (Robert)
Postój, 27 czerwca 1944 r.    Pow. P. [podpis nieczytelny]

@

źródło:

Grzegorz Motyka, Niemcy a UPA, "Karta" nr 23/1997.

link bezpośredni:

http://xxwiek.pl/dzien/1944-06-27/Posto … lakow/6589

Źródło

http://www.xxwiek.pl/search.php?searchtext=sokal
.
http://www.sokal.fora.pl/historia-i-dzi … .html#2049

.

#4 2010-07-11 21:29:13

bbb

Gość

Re: Ukraińcy przeciwko Polakom - kresowa wojna cywilizacji

Polskie kresy na płytach dvd
@@@


Owocem sentymentalnej podróży do Wilna jest  film na płycie dvd w formacie ekranowym 16:9 . Trwający ponad 80 minut reportaż pt: "Wilno z okna na Szkaplernej" pokazuje wędrówkę rodowitej wilnianki Tatiany, która po śmierci ojca, jako kilkuletnie dziecko w 1954 razem z matką wyjechała na Ziemie Zachodnie.

Po ponad 50 latach wróciła do Wilna i razem ze stryjecznym bratem zaczęłą  szukać śladów młodości jej rodziców i krewnych oraz swojego dzieciństwa.

Tak jak miała szczęście odkryć, że jej stryj nie zginął w czasie wojny podczas bombardowania , a po jej zakończeniu ożenił się i wyjechał w 1945 r. do Polski, tak - dzięki pomocy zakonnika o. Marka Dettlaffa - rektora kościoła NMP Na Piaskach w Wilnie, odnalazła groby ojca i brata oraz dom na ul. Szkaplernej, w którym mieszkała jako dziecko.

Film pokazuje wędrówkę Tatiany po cmentarzach,  starych uliczkach i zaułkach Wilna, fragmenty liturgii w Kościołach i cerkwiach, a przede wszystkim w kościele franciszkańskim i kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej.


http://www.wilnianie.fora.pl/images/galleries/3809335934c39afd727250-848983-wm.jpg


Szczegółowe informacje i zamówienia:

sokal2@wp.pl
tel.660-332-172




@@@@@@@@@@@@@@@@@@



Sokal  i kresy nad Bugiem - dvd

http://www.lwowiak.fora.pl/images/galleries/13379715044a3622ea9987e-061866-wm.jpg


O czym jest film?

Przepiękne są wnętrza cerkwi obrządku grecko-katolickiego, m.in. św. Piotra i Pawła oraz św. Mikołaja, w której B.Chmielnicki brał ślub.

Sporo miejsca zajmuje pobyt w ruinach pałacu Potockich i czynnym już od 2004 r. kościele rzymsko-katolickim i cerkwi w Tartakowie.

W maju 2007 r.  odbyła się w tym kościele Msza św. w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Normalnie raz w tygodniu przyjeżdża ksiądz z Czerwonogradu (dawniejszy Krystynopol) i odprawia nabożeństwa w języku ukraińskim.

Na pewno duże wrażenie zrobią ujęcia klasztoru Bernardynów (obecnie znajduje się w nim ciężkie więzienie) oraz piękne widoki starego miasta i cmentarza w Sokalu. Wszystko jest uzupełnione rozmowami z mieszkańcami sokalszczyzny w języku polskim i ukraińskim.

Fragmenty filmu można obejrzeć po kliknięciu na linki:

Sokal k/Lwowa - intro do filmu:
http://rodowy.pl/video/sokal_intro.WMV

Sokal k/Lwowa -cerkiew pw. św.Piotra i Pawła:
http://rodowy.pl/video/cerkiew_pp.WMV

Zabuże k/Sokala - cerkiew pw. św. Michała Archanioła:
http://rodowy.pl/video/cerkiew_zab.WMV

Czas trwania filmu = 70:00 minut

Informacje i zamówienia:

sokal2@wp.pl
tel.660-332-172


@@@@@@@@@@@@@@@@




Film DVD dla Ciebie

Na filmie dvd (28 minut w formacie ekranowym 16:9)
niesamowita  historia  ludzi i  cudownego obrazu
Matki Boskiej Łaskawej z Tartakowa k/Sokala w woj. Lwowskim.


http://www.sokal.fora.pl/images/galleries/7843006194b22b2bc450e7-565180-wm.jpg

Zamówienia proszę składać pod adresem:

sokal2@wp.pl

lub telefonicznie:

94-340-60-06

Koszt 1 płyty DVD = 20 zł wraz z kosztami wysyłki

#5 2020-11-27 11:02:00

admin

Administrator

Punktów :   

Re: Ukraińcy przeciwko Polakom - kresowa wojna cywilizacji

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plzmniejszanie zdjęć jpg www.ogrywamy.pl Orzech włoski hurt