Moje klasy i szkoły

MOJE KLASY I SZKOŁY - portal dla absolwentów szkół i uczelni


#1 2012-10-28 20:28:18

Mac

Gość

Mamy prawo podejrzewać, że doszło do zbrodni smoleńskiej

- Mamy wrażenie jakby zacieśniała się pętla nad wszystkimi osobami mogącymi zrelacjonować co się naprawdę wydarzyło w Smoleńsku – mówi portalowi Niezależna.pl poseł Antoni Macierewicz, przewodniczący parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej.

Rzecznik stołecznej policji potwierdził, że dzisiaj w nocy zmarł chorąży Remigiusz Muś.
Śmierć chorążego Remigiusza Musia to naprawdę wstrząsająca informacja. Chciałbym złożyć rodzinie chorążego Musia głębokie kondolencje. Wszyscy co znali go już wcześniej, a także poznali niedawno, muszą być wstrząśnięci. Zwłaszcza, gdy ginie w niewyjaśnionych okolicznościach istotny, a nawet kluczowy, jak w tym przypadku, świadek tamtych wydarzeń. Trzeba pamiętać, że chorąży Muś był jednym z dwóch świadków, który osobiście słyszał komendę z wieży w Smoleńsku o zejściu do 50 metrów. To zupełnie kluczowe zeznanie dla wyjaśnienia okoliczności zbrodni smoleńskiej. Dzisiaj tylko porucznik Artur Wosztyl może to jeszcze potwierdzić.

Policja nie chce na razie ujawnić okoliczności śmierci, ale jej rzecznik mówi: nic nie wskazuje na udział osób trzecich.
Prokurator generalny musi objąć osobisty nadzór nad tym śledztwem. Jeżeli już teraz, po wstępnych oględzinach, sugeruje się ostateczne ustalenia, to jest to działanie pod tezę. Zresztą mamy wrażenie jakby zacieśniała się pętla nad wszystkimi osobami mogącymi zrelacjonować co się naprawdę wydarzyło w Smoleńsku

Podobne zeznania jak chorąży Muś, złożył porucznik Wosztyl. Czy powinien zostać objęty ochroną?
Nieraz ochrona może być równie ryzykowna, ale bez wątpienia powinien zostać objęty programem, jakim otacza się kluczowych świadków. Najważniejsze jest jednak podjęcie działań o umiędzynarodowienie śledztwa, bo nie będzie można wtedy ukrywać dowodów i mataczyć. Dzisiaj musimy mieć bowiem świadomość, że chodzi o zbrodnię. Mamy pełne prawo i obowiązek podejrzewać, że doszło do zbrodni smoleńskiej. I świadkowie, którzy mogą pomóc w jej wyjaśnieniu muszą być szczególnie chronieni.

#2 2016-09-16 13:25:12

Bodzio

Użytkownik

Punktów :   

Re: Mamy prawo podejrzewać, że doszło do zbrodni smoleńskiej

.

Państwo partyjne bada Smoleńsk, czyli wieczna hańba


Trudno wyobrazić sobie coś bardziej kompromitującego państwo polskie, niż ujawniony zapis ze spotkania Jerzego Millera z Komisją Badania Wypadków Lotniczych. Spotkania, na którym ówczesny minister spraw wewnętrznych instruuje członków zespołu, badającego katastrofę smoleńską, że ich raport nie powinien zbytnio odbiegać od rosyjskiego, żeby nie dawać żeru eksploatującej ten temat opozycji. Trudno wyobrazić sobie bowiem skrajniejszy
przykład partyjniactwa. Bo przecież mamy do czynienia z oczywistą sugestią, że prawda o katastrofie powinna być złożona na ołtarzu politycznego interesu sprawującej władzę partii.


http://media.wplm.pl/pictures/825/upscale_True/path/2016/09/15/825/360/72bed6f77df848fc8eaf04a019a5b6af.jpeg



Nawet nie jakiegoś domniemanego tajnego interesu państwa rzędu wyższego niż prawda, jak pragnęliby nieliczni ekscentrycy głoszący tezę, iż wprawdzie – ich zdaniem – Smoleńsk to zamach, ale nie należy tego głośno mówić, bo wtedy Ameryka się odwróci a Rosjanie nas wymordują.
Miller jest bardzo daleki od takich tez, trzeźwy i przyziemny. On mówi wprost, że „jeżeli te dwa raporty będą różne, to będzie do tego cała teoria spiskowa budowana w społeczeństwie”, więc trzeba „zadbać o spójność dialogu ze społeczeństwem”, i „albo zadbamy o jednolity przekaz, który nie sprzyja budowaniu mitów i  podejrzeń, albo sami sobie ukręcimy bicz na własne plecy”.


Kontekst wewnątrzpolskiej gry politycznej jako decydujący przy ustalaniu przyczyn gwałtownej śmierci prezydenta i sporej części elity państwa jest tu jedyny. I już tego wystarczy, by i Miller i jego szef (do którego, jak oznajmił, jechał bezpośrednio z posiedzenia Komisji), czyli Donald Tusk, okryli się, że wyrażę się dość staroświecko, wieczną hańbą.


Trudno też wyobrazić sobie celniejszy i bardziej bolesny strzał w stopę. Bo przecież ujawnienie instrukcji Millera kompromituje do imentu polski raport. I to niezależnie od tego, co w Smoleńsku naprawdę się wydarzyło. A nawet niezależnie od uczciwości pracy członków komisji. Nawet bowiem gdyby założyć, że ich działania i wysiłki były uczciwe w pełni, a prawda nie odbiega w zasadniczym zrębie od ustaleń komisji, to sam fakt iż na początku badania katastrofy jej członkowie odebrali instrukcje dotyczące finalnego kształtu i treści raportu, stawia oczywisty znak zapytania nad tą treścią i tym kształtem.



Dlatego trudno mi wyobrazić sobie, jakich argumentów i jakich konstrukcji umysłowych będą teraz musieli użyć ci, których zdaniem Smoleńsk został już całkowicie zbadany, i jakiekolwiek weryfikowanie raportu Millera jest spiskową aberracją. Choć zarazem pewien jestem, że staną oni na wysokości zadania.



http://wpolityce.pl/smolensk/308475-pan … czna-hanba


..

Offline

#3 2016-09-16 13:28:55

Bodzio

Użytkownik

Punktów :   

Re: Mamy prawo podejrzewać, że doszło do zbrodni smoleńskiej

.
Hańba. Prawidłowe rzeczy nazwanie, ale to tylko postaw ludzkich ocenianie. A za spiski, zdradę, łganie musi nastąpić, nie tylko polityczne, ukaranie. Dość bezkarności. Czas na wymiar sprawiedliwości.
radomiak 83.31.215.*
.
Lus fecit, cui prodest–ten uczynił (ten jest winien) kto odniósł korzyść. W tym przypadku mogło być dwóch sąsiadów. Jeden skorzystał gospodarczo a drugi politycznie. Nasz prezydent a nasz premier.
Obserwator: niepoprawni.pl@Obserwator_3
.
No, popatrz Piotrze, już po sześciu latach raczyłeś zauważyć, że ze Smoleńskiem to jednak ewentualnie i być może? Super, poczekam jeszcze dziesięć i może zauważysz i inne rzeczy...
JankoWalski 62.61.37.*
.
... w formacie określonym przez Konwencję Chicagowską, czyli w takim samym jak Rosjanie, żeby ułatwić porównywanie i zapobiec niepotrzebnym nieporozumieniom. Treść raportów była RÓŻNA.
JankoWalski 62.61.37.*
.
Panie Skwieciński, gdyby oglądał pan cokolwiek oprócz reżimowej TV, wiedziałby pan, że "instrukcja" Millera (czyli kilka zdań wyrwanych z kontekstu,) mówi tylko tyle, że powinniśmy przygotować raport
macieju 89.72.139.*
.
wg mnie błędy pilotów i ogólnie po polskiej stronie były oczywiste Ale ktoś mógł je po prostu wykorzystać To nie jest sprzeczne Zakończenie badań na stwierdzeniu że zeszli za nisko było przestępcze
poPO 188.33.187.*
.
i POmyślec że jeszcze są Polacy którzy głosują na nie -Obywatelską zaKODowana zbieraninę kolesi z gląpa o wymyślonych życiorysach
oiugft 82.177.224.*
.
Przemysł Oszustwa.
jaś wędrowniczek 81.170.184.*
.
A tak ładnie pisał Skwieciński o ekstrawagancjach obozu smolenskiego w 2011 r http://www.rp.pl/artykul/645644-Piotr-S … .html#ap-6 To komu dziś głupio, panie autorze?
gość 83.4.58.*
.
Panie Redaktorze, oni potrafią, nawet żądają przeprosin ," żadne fakty nie zmienią. Nie ma takiej głupoty, której nie wyraziłaby Kasia, o ile jest to po linii jej partyjnych sympatii.
alfa 89.229.32.*
.
To, że szumowiny nami rządzili i tacy są głównie ich partyjni kolesie wiedzieliśmy od dawna, ale że też były to totalgłupki. to teraz widać....
ciekawy cykl analityczny 79.141.162.*
.
http://ziut.neon24.pl/post/133781,smole … ria-ziutek

.

Offline

#4 2016-09-16 13:33:41

Bodzio

Użytkownik

Punktów :   

Re: Mamy prawo podejrzewać, że doszło do zbrodni smoleńskiej

.

Ostra dyskusja Pospieszalskiego z rosyjskim ambasadorem!

Andriejew powołuje się na... autorytet Laska: "Przyczyny 10/04 są wyjaśnione!"


.

http://media.wplm.pl/pictures/825/upscale_True/path/2016/09/15/835/360/db7706ad6ec34ed2aa05eea6bddb2305.jpeg

.


Gorąca i bardzo ciekawa dyskusja w programie „Warto Rozmawiać” na antenie TVP 1! Jan Pospieszalski przepytywał Siergieja Andriejewa - ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce.
Dziennikarz dopytywał Rosjanina o to, dlaczego Moskwa nie chce oddać Warszawie wraku rządowego tupolewa oraz czarnych skrzynek.

Dlatego, że trwa śledztwo. Zgodnie z ustawodawstwem Rosji - do zakończenia działań dowody rzeczowe muszą pozostawać do dyspozycji rosyjskiego śledztwa. Jak będzie zakończone, wrak będzie oddany
— stwierdził Andriejew.

Ambasador przekonywał, że wrak jest dowodem rzeczowym i mimo podpisanych konwencji, które nakazują zwrot szczątków maszyny, nic takiego nie nastąpi.

Prawo jest prawem! Prawo mówi wyraźnie: dopóki trwają działania śledcze, dowody pozostają do dyspozycji śledztwa. Jak długo będzie trwało? Trzeba zapytać śledczych
— stwierdził.

Andriejew odniósł się także do kroków, jakie mogłyby poprawić relacje Polski z Rosją.
Może należałoby zakończyć oba śledztwa i przyjąć wyjaśnienia, jakie wynikały z raportów MAK i Millera?
— dopytywał.

Na sugestie Pospieszalskiego, że wiele rzeczy w sprawie wyjaśniania przyczyn tragedii smoleńskiej zostało zmanipulowanych i zaniedbanych, ambasador odpowiadał:

Ja nie jestem specjalistą w zakresie śledztw awarii lotniczych, nie mogę komentować stwierdzeń dot. okoliczności katastrofy. Ale te i inne stwierdzenia nie wpływają na nasz obraz podstawowy przyczyn tragedii: złe warunki pogodowe, błędy pilotów. Szczegóły mogą być różne, ale przyczyny są wyjaśnione już dawno!
— podkreślił.

Ambasador bronił też raportu MAK - jego zdaniem nikt nie przedstawił informacji, które by to podważały. Pospieszalski odpowiadał, powołując się na ustalenia podkomisji Berczyńskiego, dopytywał o nagrania Jerzego Millera, z których wynika, że Polacy od początku chcieli dostosować wersję tragedii do rosyjskiej.
Nie widzę powodów, dla których polskie wnioski miałyby się różnić od komisji MAK. W obu komisjach pracowali eksperci, podstawowe przyczyny zostały określone tak samo
— przekonywał.

Nie chciał przy tym komentować wielu wypowiedzi rosyjskiego MSZ, które wzywa Warszawę do ujawnienia materiałów dot. 10/04.

Pospieszalski dopowiadał:

To, co zrobiło największe wrażenie: brakuje 3 sekund nagrania odczytów rejestratora lotu, kluczowego, ostatniego momentu. Znaleziono fragmenty skrzydeł daleko przed miejscem, które opisane było w raporcie MAK jako miejsce zetknięcia z drzewami, są inne rzeczy zastanawiające. To twarde dowody, dane, są prezentacje, zdjęcia…

W odpowiedzi Andriejew rzucił:

Nie jestem specjalistą w zakresie badań katastrof lotniczych. (…) Śledztwo jest dla nas bardzo istotne
— zapewnił, wyrażając nadzieje, że badania komisji Berczyńskiego zostaną przekazane Rosjanom.
Powoływał się przy tym na… autorytet Macieja Laska. Andriejew zapewniał, że „nic mu nie wiadomo” na temat bezczeszczenia zwłok przy rosyjskich sekcjach.

Co ciekawe, rosyjski ambasador ujawnił, że sekcje w Moskwie były robione dość pobieżnie i polska strona powinna je zweryfikować w Warszawie. Jak mają się do tego słowa Ewy Kopacz o pracy „ręka w rękę” w Rosji…?
W rozmowie wrócił też wątek rozdzielenia wizyt prezydenta i premiera w 2010 roku.
Nie słyszałem o tym, w ogóle nie słyszałem, by w polskiej praktyce kiedykolwiek były zorganizowane wyjazdy wspólne: prezydenta i premiera. My również nie mamy takiej praktyki
— stwierdził Andriejew.

svl, TVP 1

http://wpolityce.pl/polityka/308487-ost … wyjasnione

.

Offline

#5 2016-09-16 13:56:48

Bodzio

Użytkownik

Punktów :   

Re: Mamy prawo podejrzewać, że doszło do zbrodni smoleńskiej

.

Maciej Lasek odzyskał pamięć?

„Rosjanie ominęli część faktów”

.

http://media.wplm.pl/pictures/825/upscale_True/path/2016/09/15/825/360/bea381ff85b54d45aa98a7b2b0651dbc.jpeg

.

Lasek odniósł się także do zaprezentowanych dzisiaj, szokujących nagrań, na których Jerzy Miller za wszelką cenę chce wymusić na członkach komisji, by polski raport nie różnił się od raportu rosyjskiego. Według Laska nagranie pochodzi z pierwszych dni po tym, kiedy Miller został powołany na przewodniczącego komisji (stało się to 28 kwietnia 2010 r.).


Okazuje się, że Lasek całkowicie zgadza się z tezą Millera oraz ówczesnego Premiera Donalda Tuska. Obaj politycy za wszelką cenę chcieli, by nie było żadnego rozdźwięku między ustaleniami Rosjan i strony polskiej. „Ustawka” polskich i rosyjskich polityków absolutnie go nie szokuje.



Nie byłem na tym spotkaniu, ale słuchałem taśmy i wielokrotnie o tym na posiedzeniach komisji rozmawialiśmy, że przekaz ma być spójny - co znaczy, że jeżeli bazujemy na tych samych faktach, to raporty nie powinny się różnić”
– skomentował Lasek.



Szef komisji badającej wypadki w lotnictwie cywilnym i były członkiem komisji Millera, nagle stał się jednak podejrzanie sceptyczny wobec rosyjskich ustaleń. 6 lat temu nie wykazywał jednak takiej dociekliwości. Przypomniał, że MAK, w przeciwieństwie do komisji Millera, przemilczał złe przygotowanie lotniska w Smoleńsku i niewłaściwe działanie kontrolerów. Obie komisje doszły do wniosku, że dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik był w kokpicie, ale odmiennie oceniły jego rolę. Według MAK wywierał on bezpośrednią presję na pilotów, którzy chcieli wylądować „za wszelką cenę”.



Odnosząc się do prezentacji podkomisji, w której podkreślono, że „wiele szczątków samolotu przed upadkiem na ziemię było spalonych lub okopconych”, Lasek powiedział, że jego zespół, który funkcjonował za rządów PO-PSL, by przypominać ustalenia komisji Millera, już tę sprawę wyjaśniał.


Nie było osmalonych i okopconych części. To kiedyś już pokazywaliśmy, że na normalnych zdjęciach - niemodyfikowanych przez nich, ani wziętych z internetu - nie widać tego”.
– powiedział Lasek.


Ze słów Marka Laska wynika, ze walczący o prawdę polscy członkowie komisji Millera robili wszystko by sprawę wyjaśnić gruntownie, ujawnili wszelkie fakty, a strona rosyjska to szczwane lisy, które 6 lat temu nie grały fair.


Szkoda, że nie mówił o tym 6 lat temu, gdy nieliczni politycy i dziennikarze wykazywali złą wolę strony rosyjskiej i wprost opisywali przykłady manipulacji i kłamstw. Dziś Marek Lasek wypowiada się „odważniej”, ale nadal ślepo broni Jerzego Millera. Wbrew oczywistym faktom bagatelizuje tez szokujące ustalenia przekazane dzisiaj przez szefa obecnej podkomisji smoleńskiej dr Wacław Berczyńskiego.



WB/PAP

http://wpolityce.pl/smolensk/308478-mac … w?strona=2

..

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl