MOJE KLASY I SZKOŁY - portal dla absolwentów szkół i uczelni
Gość
Sopot: 18-latek żąda zdjęcia krzyży
Uczeń III Liceum Ogólnokształcącego w Sopocie napisał petycję do dyrekcji z prośbą o usunięcie symboli religijnych z terenu szkoły. W odpowiedzi krzyże pojawiły się wszędzie, nawet w miejsce godła - informuje radio TOK FM.
Petycję podpisał jedynie trzecioklasista, choć w szkole uczy się ok. czterystu uczniów - Nie chcą się wychylać. Boją się, że może im to utrudnić podejście do matury. Ja się nie boję - komentuje Maciej Czerski. - W mojej petycji odwołałem się do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ale nie dostałem formalnej odpowiedzi. To jest pokazanie, że moje zdanie nie liczy się, nie mam nic do gadania. Jestem uczniem, więc mam siedzieć cicho, a szkoła będzie robić to co uważa - dodaje.
Uczniowie, z którymi rozmawiał reporter TOK FM, przyznają, że nagle krzyży w salach zrobiło się więcej. - Teraz na przykład w jednej z sal zamiast godła narodowego został powieszony krzyż, a godło gdzieś schowano - mówi Kazimierz, uczeń III LO.
- Kilka miesięcy temu krzyże były w kilku salach. Teraz są we wszystkich, nawet w auli multimedialnej. Uważam się za katolika, ale narzucanie tego światopoglądu w publicznej, obowiązkowej szkole jest nieuczciwe - dodaje Kuba.
Dyrektorka szkoły tłumaczy, że krzyże były zdjęte na czas malowania sal i jedynie wróciły na swoje miejsce. - Nie było żadnej akcji dowieszania krzyży, tak jak i nie było zdejmowania krzyży – mówi i dodaje, że gdyby petycję trzecioklasisty podpisało więcej uczniów, sprawa zostałaby przedyskutowana zebraniu rady pedagogicznej.
Gość
A KOŚCIOŁY, CMENTARZE TEŻ MAJĄ KRZYŻE I OSOBY NIE WIERZĄCE JE WIDZĄ
CZY TO ZNACZY, ŻE TRZEBA JE USUNĄĆ?
Gość
18-latek ZADA ZDJECIA KRZYZY!!!!!!
a ja zadam zdjecia spodni, temu 18-latkowi.
Gość
KRZYŻ JEST SYMBOLEM MIŁOŚCU BOGA DO LUDZI. DZIĘKI BOGU LUDZIE W NIEGO WIERZĄCY [2]
MAJĄ SZANSĘ NA ŻYCIE WIECZNE W RAJU.
Gość
ja moge zrobic zdjecie krzyży i mu wysłać na maila
Miesiąc przez katastrofą samolotu Tu-154 polska ambasada w Moskwie informowała MSZ, że lotnisko w Smoleńsku nie jest przygotowane do przyjmowania samolotów - takie informacje wynikają z dokumentów do jakich dotarł tygodnik "Wprost"
9 marca ówczesny ambasador Jerzy Bahr skierował ten dokument do dwóch urzędników MSZ: dyrektora departamentu wschodniego Jarosława Bratkiewicza i dyrektora departamentu konsularnego Jarosława Czubińskiego.
- W związku z likwidacją jednostki wojskowej obsługującej lotnisko w Smoleńsku nie ma technicznej możliwości wylądowania samolotu specjalnego z grupą przygotowawczą wizyty Premiera RP (brak sprzętu zabezpieczenia lotów w tym cystern paliwowych, mobilnych agregatów prądotwórczych, sprzętu utrzymania pasa startowego) – jak przytacza treść clarisa na swojej stronie internetowej tygodnik "Wprost" .
Offline